Zroślicha/syngonium
- Monika Wiśniewska-Zemełka
- 26 lut 2023
- 2 minut(y) czytania


Jedna z moich najłatwiejszych i najmniej wymagających roślin. Sukcesu w uprawie upatruję w dobrze dobranym stanowisku.
Zroślicha to pnącze z dżungli Ameryki Środkowej. Czyli komfortowo będzie się czuła tam gdzie będzie miała dużo - ale rozproszonego - światła. Do tego ciepło i wilgotno. U mnie dostała miejsce na szafce w kącie między oknem południowym a zachodnim. Światło operuje tu przez cały dzień ale słońce nie pada bezpośrednio. Temperatura stale około 20 stopni. Liści nie zraszam, nie spryskuję. Czasem w ramach odkurzania wstawiam całe syngonium pod prysznic.
Rośnie w ziemi uniwersalnej (+warstwa drenażu), nawóz dostaje raz na ruski rok, podlewam ją jak mi się przypomni. ALE! To znowu kwestia stanowiska: kiedyś stała na półce pod sufitem i była podlewana zdecydowanie za rzadko. Teraz stoi na szafce w zasięgu ręki, tak żebym ją podlała, jak już mi się przypomni. Dla ułatwienia życia sobie i roślinom, obok stoi zanokcica i skrzydłokwiat. Jak już podlewam, to cały segment wilgociolubnych za jednym podejściem. Ha! Szach-mat, rośliny!
Syngonium można prowadzić po podporze, klasycznie. Ja lubię jak pnącza zwisają. Liście zroślichy kierują się do światła, natomiast pędy, pod własnym ciężarem, pozbawione podpory, opadają. Efekt, widoczny na drugim zdjęciu, odpowiada mi. Jak roślina sięgnie podłogi, będę ciąć. I ukorzeniać. Zroślicha bardzo dobrze znosi cięcie i łatwo się ukorzenia.
Minus syngonium? Jest trujące. Ale tylko po zjedzeniu. Ludzkich dzieci zazwyczaj nie ciągnie do jedzenia "zielonego", natomiast kocie i psie różnie z tym mają...Więc warto o tym pamiętać
Mój egzemplarz to jedna z tych roślin, którą dostałam na jakiejś grupie FB typu podzielnia/śmieciarka/wymiana. Nie pamiętam okoliczności, pamiętam, że jej nie kupiłam. Może jednak w tym tkwi sukces jej uprawy? Z drugiej (a nawet trzeciej lub czwartej) ręki jest też doniczka, w której rośnie.
-------------
Comentarios